Prawdziwe historie, które dowodzą, że przeszłe życia są prawdziwe. Opowieści dla dzieci o przeszłych życiach

Dyskusje na temat nieśmiertelności duszy można znaleźć już w czasach starożytnego świata. Następnie rozważania sprowadziły się bardziej do zrozumienia, czym jest dusza i jaki jest jej związek z ludzkim myśleniem i świadomością.

Wraz ze zmianą pokoleń, zmianami w poglądach ludzi na życie, pojawiły się nowe hipotezy. Z każdym stuleciem w historii ludzkości kumulowało się coraz więcej tajemniczych i niewytłumaczalnych wydarzeń.

Obecnie istnieje wiele poglądów na temat reinkarnacji, przeprowadzono wiele sesji roboczych

Jednak nawet sesje zanurzenia się w przeszłe życia, które są wyjątkowe pod względem treści, napotykają opór nauki. A właściwie jak udowodnić, co ktoś bierze „z głowy”? W tym przypadku dokładne dane i pomiary są w dużej mierze bezsilne.

Są jednak okoliczności, w których nawet najbardziej zagorzali sceptycy rozkładają ręce. To wspomnienia dzieci z poprzednich wcieleń. W tym przypadku nawet profesorowie nauk psychologicznych i medycznych nie mogą obalić opisanych wydarzeń.

Czy pamiętasz, mamo, jak razem umarliśmy?

« Odbierałam samochodem moją trzyletnią córkę od dentysty. Właśnie założyła srebrne korony na boczne zęby. Ale była dobrą pacjentką – nigdy nie płakała i we wszystkim słuchała lekarza. W drodze do domu powiedziała zmartwiona: „Nie lubię srebrnych zębów. Pamiętasz, kiedy razem umarliśmy, ci źli goście zabrali nam srebrne zęby?»

Faktem jest, że dziecko ze względu na swój wiek jest znacznie bliższe momentu narodzin – okresu, w którym znajdowało się jeszcze poza granicami realnej rzeczywistości.

Pamięć o tym, co faktycznie „tam” było, jest tak żywa, że wspomnienia mogą pojawiać się spontanicznie. Często wyzwalaczem może być pewnego rodzaju skojarzenie, które prowadzi do ożywienia wydarzeń w pamięci dziecka.

Słońce świeci tak jak wtedy

« Któregoś dnia jechaliśmy z dwuletnią córką samochodem, ona siedziała w specjalnym foteliku i patrzyła na odbicia słońca w szybie. Gdy jechaliśmy przez most nad głębokim wąwozem, powiedziała wyraźnie i pewnie: „Mamo, to bardzo przypomina miejsce mojej śmierci”. Zatrzymałem nawet samochód i ostrożnie zadałem kilka pytań.

I tak usłyszałam: „Samochód spadł z mostu do rzeki. Nie miałem paska i wleciałem do wody. Położyłem się na skałach i zobaczyłem nad sobą most, lśniący w słońcu, tak jak teraz, i bąbelki unoszące się ku górze. Byłam oszołomiona: moja córka nigdy i nigdzie nie widziała bąbelków w wodzie. Przez około rok Leah rzadko myślała o swojej śmierci i zawsze martwiła się o pasy bezpieczeństwa».

Wspomnienia dzieci są cenne właśnie dlatego, że dziecko nie ma jeszcze możliwości otrzymania dużej ilości informacji z otaczającego go świata.

Jego procesy psychiczne, z punktu widzenia psychologii i fizjologii, mają na celu ich rozwój: we wczesnym dzieciństwie - jest to wiedza o przestrzeni na poziomie obiektywnym, rozpoznawanie bliskich osób.

W przyszłości poprzez zabawę opanuje normy i zasady, które poznał już podczas komunikowania się z dorosłymi. Ale niektóre sytuacje po prostu nie mieszczą się w ramach, jakie może sobie wyobrazić konkretna rodzina.

Król mnie zabił

« Kiedy nasz synek miał nieco ponad dwa lata, pewnego wieczoru mój mąż zaczął dla niego układać bajkę i poprosił syna, aby sam wybrał imię dla głównego bohatera. Nikita natychmiast nazwał imię - Kanik.

A po meczu często wspominał o tym Kanice. Kiedy zaczęliśmy go pytać kim jest ten człowiek, Nikita odpowiedział, że Kanik jest królem, jeździ z mieczem na koniu i w jednej z bitew... zabił go, Nikitę!

Było to dla nas dość dziwne, ale mimo to szukaliśmy informacji w Internecie – a co jeśli taka osoba rzeczywiście kiedyś istniała? Wyobraźcie sobie nasze zdziwienie, gdy okazało się, że w starożytnym Chorezmie w VIII wieku naszej ery rzeczywiście żył władca o imieniu Kanik!»

Ponieważ głównym zajęciem dziecka jest zabawa, często właśnie w trakcie zabawy zaczyna ono przypominać sobie coś z wydarzeń z poprzednich wcieleń. Wrażliwi rodzice nie boją się takich stwierdzeń, a wręcz przeciwnie, starają się dowiedzieć, co chce powiedzieć ich dziecko.

Mieszkałem w dużym domu

« Mój syn miał 3 lata. Następnie położył swoje zabawki i zaczął się nimi bawić, jakby je oprowadzał. „Spójrz, to jest nasz dom, tak, jest taki duży. To jest klatka schodowa. Na ścianach wiszą portrety moich bliskich. A to mama i tata.

Spójrzcie, jakie piękne są kwiaty w tych wazonach – nasza ogrodniczka wystawia je każdego ranka. A na drugim piętrze jest mój pokój. Z okna widać ogród - tam rosną te kwiaty. Oto owoce - mogę jeść tyle, ile chcę.

Mój pokój to moje zabawki, moje książki i moje ubrania. W zeszłym roku ciocia dała mi ten kapelusz na urodziny. Moje sukienki są tym, co noszę do kościoła, a ta jest moją ulubioną! Do kapelusza..."

A ponieważ rysuję, szybko naszkicowałam rysunek dziewczynki w wieku około 12 lat - jak Becky Thatcher z „Przygód Tomka Sawyera”, pokazuję go synowi, on odpowiada: „Tak, to ja!” I nagle patrzy na mnie podejrzliwie: „Czekaj, mamo, skąd wiesz, jaką byłam dziewczyną?!”»

I tutaj należy zauważyć, że nawet fakt, że płeć dziecka była inna w poprzednim życiu, nie objawia się w jego obecnym życiu. Oznacza to, że postrzega siebie jako chłopca, pamiętając, że kiedyś nosił sukienki. Wszystko to nie świadczy o patologii, ale właśnie o tym, że takie wspomnienia mają swoje miejsce.

Wyrażenie „rodziców nie wybiera się” jest powszechnie znane. I tak naprawdę, w zwykłym rozumieniu, człowiek nie jest w stanie przewidzieć, w jakiej rodzinie się urodzi i co będzie otaczać pierwsze lata jego życia.

Z jednej strony uwalnia nas to od odpowiedzialności i z westchnieniem możemy powiedzieć sobie: „ No cóż, tak się jakoś złożyło... To nie moja wina, że moi rodzice tacy są... Niczego mnie nie nauczyli...».

Z drugiej strony może to prowadzić do zrzucania winy na rodziców, którzy „nie nauczyli nas niczego”, a nie każdy z nas jest w stanie zaakceptować tę rzeczywistość. Ale czy tak jest naprawdę? Czy rodzice naprawdę nie są wybrani?

Cieszę się, że wybrałem ciebie, mamo

« Mój syn, w wieku od dwóch do sześciu lat, uwielbiał opowiadać historię o tym, jak dokonał wyboru mnie jako twoją matkę. Według niego znajdował się w oświetlonym pomieszczeniu z mężczyzną ubranym w garnitur. Naprzeciwko byli ludzie, „którzy wyglądali jak lalki”, a nieznajomy poprosił go, aby wybrał matkę».

« Kiedy mój siostrzeniec nauczył się składać słowa w zdania, powiedział mojej siostrze i jej mężowi, jak bardzo się cieszy, że ich wybrał. Twierdził, że zanim stał się dzieckiem, widział wiele osób w jasno oświetlonym pokoju, m.in „Wybrałam moją mamę, bo miała uroczą twarz ».

Jak odebrać takie wypowiedzi ze strony dziecka? Wielu rodziców, którzy stają w obliczu takich sytuacji, wpada w panikę i rozpacz: „Czy moje dziecko zwariowało?!” Ale nie spiesz się z wnioskami.

1. Słuchaj swojego dziecka, jeśli to konieczne, zadaj pytania naprowadzające: „gdzie to było?”, „kiedy?”, „jak masz na imię?”, „czy chcesz mi coś jeszcze powiedzieć?” Możesz nawet zastanawiać się, dlaczego właśnie teraz przypomniał sobie coś z poprzedniego życia i jakie ma to znaczenie.

2. Zapisuj wszystko, co mówi Twoje dziecko. Można to zrobić w formie gry – na przykład w formie rysunków, uzupełniając je notatkami. Być może podczas tej lekcji Twoje dziecko powie Ci coś więcej.

3. Wyraź swoją uwagę i zainteresowanie swoim dzieckiem. Poczucie, że bliska osoba go wspiera, jest w takich momentach szczególnie ważne – to tylko wzmocni Twoją relację z dzieckiem.

4. W żadnym wypadku nie ma co się śmiać i żartować To, co zostało powiedziane, może nie tylko urazić Twoje dziecko, ale także utkwi w jego pamięci. Kto wie, może przeniesie to w swoje następne życie?

Bądź wrażliwy i uważny na swoje dziecko! Przypomnienie sobie przeszłych wcieleń jest ważnym wydarzeniem! To świadczy o subtelności i wyjątkowości Twojego dziecka. Obserwujcie, może ujawni swoje inne talenty i zdolności. A za uważne podejście do wydarzeń z jego poprzedniego życia, Twoje dziecko będzie Ci wdzięczne jako dorosły!

Jim Tucker z Charlottesville (USA) jest jedynym naukowcem akademickim na świecie, który od 15 lat bada historie dzieci dotyczące przeszłych wcieleń, dostarczając w ten sposób dowodów na reinkarnację. Teraz Tucker zebrał wybrane przypadki ze Stanów Zjednoczonych w nowej książce i przedstawia w niej własne hipotezy na temat aspektów naukowych, które mogą kryć się za zjawiskiem reinkarnacji.

Spontaniczne wspomnienia i zabawy z dzieciństwa
Kiedy Ryan Hummons miał cztery lata, zaczął bawić się w reżysera, a polecenia takie jak „Akcja” nieustannie rozbrzmiewały w jego pokoju dziecięcym. Ale te gry wkrótce stały się powodem do niepokoju rodziców Ryana, zwłaszcza po tym, jak pewnej nocy obudził się z krzykiem, złapał się za klatkę piersiową i zaczął mu opowiadać, że śniło mu się, że jego serce eksplodowało, gdy pewnego dnia był w Hollywood.
Jego matka, Cindy, poszła do lekarza, ale lekarz wyjaśnił, że to koszmary i że chłopiec wkrótce wyrośnie w tym wieku. Któregoś wieczoru, gdy Cindy kładła syna do łóżka, on nagle wziął ją za rękę i powiedział: „Mamo, myślę, że kiedyś byłem kimś innym”.
Ryan wyjaśnił, że pamięta duży biały dom i basen. Ten dom znajdował się w Hollywood, wiele mil od ich domu w Oklahomie. Ryan powiedział, że ma trzech synów, ale nie pamięta ich imion. Zaczął płakać i pytał matkę, dlaczego nie pamięta ich imion.

Naprawdę nie wiedziałam, co robić” – wspomina Cindy. - "Byłem bardzo przestraszony. Bardzo nalegał w tej sprawie. Po tej nocy raz po raz próbował przypomnieć sobie ich imiona i za każdym razem był zawiedziony, że mu się to nie udało. Zacząłem szukać informacji na temat reinkarnacji w Internecie. Sprawdziłem nawet w bibliotece kilka książek o Hollywood w nadziei, że ilustracje mogą mu pomóc. Przez miesiące nikomu o tym nie mówiłem”.
Pewnego dnia, gdy Ryan i Cindy przeglądali jedną z książek o Hollywood, Ryan zatrzymał się na jednej stronie czarno-białej fotografii z filmu „Noc po nocy” z lat 30. XX wieku. Na zdjęciu dwóch mężczyzn groziło trzeciemu. Otaczało ich czterech innych mężczyzn. Cindy nie rozpoznawała twarzy, ale Ryan wskazał na jednego z mężczyzn pośrodku i powiedział: „Hej, mamo, tu George. Nakręciliśmy razem film.”

Następnie jego palce przesunęły się do mężczyzny w marynarce po prawej stronie zdjęcia, który wyglądał ponuro: „Ten facet to JA, znalazłem siebie!”.
Chociaż twierdzenie Ryana jest rzadkie, nie jest wyjątkowe i jest jednym z ponad 2500 przypadków, które psychiatra Jim Tucker zebrał w swoich archiwach na Wydziale Badań Percepcyjnych Centrum Medycznego Uniwersytetu Wirginii.

W wieku dwóch lat dzieci pamiętają swoje poprzednie życie
Od prawie 15 lat Tucker bada historie dzieci, które zazwyczaj w wieku od dwóch do sześciu lat twierdzą, że kiedyś żyły. Czasami te dzieci potrafią nawet opisać dość szczegółowe szczegóły swojego poprzedniego życia. Bardzo rzadko te zmarłe wcześniej osoby są sławne i popularne, a często są zupełnie nieznane rodzinom tych dzieci.
Tucker, jeden z dwóch naukowców na świecie badających to zjawisko, wyjaśnia, że złożoność takich doświadczeń jest różna. Niektóre z nich można łatwo zidentyfikować – na przykład, gdy jest jasne, że nieszkodliwe historie dzieci mają miejsce w rodzinach, w których straciły one bliską osobę.

W innych przypadkach, jak w przypadku Ryana, logiczne wyjaśnienie jest naukowe, mówi Tucker, a które jest zarówno proste, jak i zaskakujące: „Dziecko w jakiś sposób pamięta wspomnienia z innego życia.
„Zdaję sobie sprawę, że zrozumienie i zaakceptowanie faktu, że istnieje coś poza tym, co możemy zobaczyć i dotknąć, to duży krok” – wyjaśnia Tucker, który przez prawie dziesięć lat był dyrektorem medycznym Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego (Klinika Psychiatryczna Dzieci i Rodziny). „Jest to jednak dowód na to, że takie zdarzenia należy brać pod uwagę, a jeśli przyjrzymy się bliżej takim przypadkom, najbardziej sensownym wyjaśnieniem będzie to, że następuje transfer pamięci”.

Klucz do istnienia reinkarnacji
W swojej najnowszej książce Return to Live Tucker przytacza niektóre z najbardziej fascynujących przypadków, które badał w Stanach Zjednoczonych i przedstawia swoją argumentację, że najnowsze odkrycia mechaniki kwantowej, nauki o zachowaniu najmniejszych cząstek w przyrodzie, to Klucz do istnienia reinkarnacji.
„Fizyka kwantowa sugeruje, że nasz świat fizyczny powstaje w naszej świadomości” – podaje Tucker. „Ten punkt widzenia reprezentuję nie tylko ja, ale także wielu innych naukowców”.

Zdaniem Michaela Levina, dyrektora Centrum Biologii Rozwoju Regeneracyjnego i Regeneracyjnego na Uniwersytecie Tufts oraz autora recenzji akademickiej pierwszej książki Tuckera, którą opisuje jako „badania najwyższej klasy”, kontrowersje wynikają z obecnie stosowanych modeli nauki co nie może obalić ani udowodnić odkrycia Tuckera: „Gdy łowisz siecią z dużymi otworami, nigdy nie złowisz ryby mniejszej niż te dziury. To, co znajdziesz, jest zawsze ograniczone przez to, czego szukasz. Obecne metody i koncepcje po prostu nie radzą sobie z tymi danymi.”
Tucker, którego badania są w całości finansowane przez fundację, rozpoczął badania nad reinkarnacją pod koniec 1990 roku po przeczytaniu w Charlottesville Daily Progress artykułu na temat stypendium badawczego Iana Stevensona dotyczącego doświadczeń bliskich śmierci: „Zainteresowała mnie koncepcja życia po śmierci śmierć.” i pytanie, czy do badania tego obszaru można zastosować metodę naukową.

Wyniki badań Tuckera w liczbach

Po kilku latach pracy jako wolontariusz w dziale Stevensona, został stałym członkiem zespołu i przekazał notatki Stevensona, które częściowo datowane są na początek lat sześćdziesiątych. „Ta praca” – mówi Tucker – „ dała mi niesamowitą wiedzę”.

Około 70 procent badanych dzieci zmarło (w poprzednim życiu) w wyniku gwałtownej lub nieoczekiwanej śmierci. Około jedną trzecią tych przypadków pamiętają chłopcy. Odpowiada to niemal dokładnie odsetkowi mężczyzn z nienaturalnymi przyczynami śmierci w normalnej populacji.
Chociaż takie przypadki odnotowuje się częściej w krajach, w których reinkarnacja jest częścią kultury religijnej, zdaniem Tuckera nie ma związku między częstotliwością przypadków a przekonaniami religijnymi rodzin, które doświadczyły reinkarnacji.
W przypadkach, gdy historię dzieci można było przypisać innej osobowości, czas trwania okresu przejściowego wynosił zazwyczaj około 16 miesięcy.

Dalsze badania Tuckera i innych wykazały, że dzieci dotknięte tym zjawiskiem na ogół mają IQ powyżej średniej, ale nie mają ponadprzeciętnych zaburzeń psychicznych i problemów behawioralnych. Żadne z badanych dzieci nie próbowało uwolnić się od bolesnych sytuacji w rodzinie poprzez opisywanie takich historii.
Większość tych stwierdzeń u dzieci zanika do szóstego roku życia, co według Tuckera odpowiada okresowi, w którym mózg dziecka przygotowuje się do nowej fazy rozwoju.

Pomimo transcendentalnego charakteru ich historii prawie żadne z badanych i udokumentowanych dzieci nie wykazywało innych oznak „nadprzyrodzonych” zdolności lub „oświecenia” – napisał Tucker. „Odniosłam wrażenie, że choć niektóre dzieci robią uwagi filozoficzne, to w większości są to dzieci zupełnie normalne. Można to porównać do sytuacji, w której dziecko pierwszego dnia w szkole tak naprawdę nie jest mądrzejsze niż ostatniego dnia w przedszkolu.
Wychowany jako południowy baptysta w Północnej Karolinie Tucker rozważa inne, bardziej przyziemne wyjaśnienia, a także bada przypadki oszustwa ze względu na interesy finansowe i sławę. „Ale w większości przypadków te informacje nie pochodzą z umów filmowych” – mówi Tucker, „a wiele rodzin, zwłaszcza w świecie zachodnim, wstydzi się mówić o nietypowym zachowaniu swojego dziecka”.
Oczywiście Tucker nie wyklucza wyjaśnienia prostych fantazji z dzieciństwa, ale to nie może wyjaśnić bogactwa szczegółów, z jakimi niektóre dzieci pamiętają poprzednią osobę: „To sprzeczne z wszelką logiką, że to wszystko mogłoby być po prostu przypadek."
W wielu przypadkach – dodaje badacz – ujawniają się fałszywe wspomnienia świadków, ale przykładów, w których rodzice od samego początku skrupulatnie dokumentowali historie swoich dzieci, było kilkadziesiąt.

Tucker uważa, że stosunkowo niewielką liczbę przypadków, które on i Stevenson zdołali zebrać w Ameryce w ciągu ostatnich 50 lat, można wytłumaczyć faktem, że wielu rodziców po prostu ignoruje historie swoich dzieci lub błędnie je interpretuje: „Kiedy dzieciom wydaje się, że ... nie słucha się ich ani nie wierzy w nich, po prostu przestają o tym mówić. Rozumieją, że nie mają wsparcia. Większość dzieci chce zadowolić swoich rodziców

Ryan spotyka swoją córkę w poprzednim życiu
Cindy Hamons nie była zainteresowana debatą, gdy jej syn w wieku przedszkolnym rozpoznał siebie na zdjęciu sprzed ponad 80 lat. Chciała tylko wiedzieć, kim był ten mężczyzna.
W samej książce nie było o tym żadnej informacji. Ale Cindy wkrótce odkryła, że mężczyzna na zdjęciu, którego Ryan nazywał „George”, to prawie zapomniana gwiazda filmowa George Raft. Cindy nadal nie wiedziała, kim jest osoba, którą rozpoznał Ryan. Cindy napisała do Tuckera, którego adres również znalazła w Internecie.
Za jego pośrednictwem zdjęcie trafiło do archiwum filmowego, gdzie po kilku tygodniach poszukiwań okazało się, że ponuro wyglądającym mężczyzną był wciąż mało znany aktor Martin Martyn, o którym nie wspomniano w napisach końcowych filmu „Noc po Noc."

Tucker nie powiedział rodzinie Hamonsów o swoim odkryciu, kiedy odwiedził ich kilka tygodni później. Zamiast tego położył na kuchennym stole cztery czarno-białe fotografie kobiet, z których trzy były przypadkowe. Tucker zapytał Ryana, czy rozpoznaje jedną z kobiet. Ryan spojrzał na zdjęcia i wskazał na zdjęcie znanej mu kobiety. To była żona Martina Martyna.
Jakiś czas później Hamonowie i Tucker udali się do Kalifornii, aby spotkać się z córką Martyna, którą odnaleźli redaktorzy telewizyjnego filmu dokumentalnego o Tuckerze.
Przed spotkaniem z Ryanem Tucker rozmawiał z kobietą. Kobieta początkowo nie chciała rozmawiać, jednak w miarę trwania rozmowy była w stanie ujawniać coraz więcej szczegółów na temat ojca, które potwierdzały opowieści Ryana.
Ryan powiedział, że „on” tańczył w Nowym Jorku. Martin był tancerzem na Broadwayu. Ryan powiedział, że on też jest „agentem” i że ludzie, dla których pracował, zmienili nazwiska. Tak naprawdę Martyn po zakończeniu kariery tancerza przez wiele lat pracował w znanej hollywoodzkiej agencji talentów, która tworzyła kreatywne pseudonimy. Ryan wyjaśnił również, że w nazwie jego starego adresu było słowo „rock”.

Ale jej spotkanie z Ryanem nie wypadło dobrze. Ryan, choć wyciągnął do niej rękę, przez resztę rozmowy chował się za matką. Później wyjaśnił matce, że energia kobiety się zmieniła, po czym matka wyjaśniła mu, że ludzie zmieniają się wraz z dorastaniem. „Nie chcę wracać (do Hollywood)” – wyjaśnił Ryan. „Chcę tylko opuścić tę (moją) rodzinę”.
W ciągu następnych tygodni Ryan coraz rzadziej mówił o Hollywood.
Tucker wyjaśnia, że często ma to miejsce, gdy dzieci spotykają rodziny osób, którymi według nich kiedyś były. „To wydaje się potwierdzać ich wspomnienia, które następnie tracą intensywność. Myślę, że wtedy zdają sobie sprawę, że nikt z przeszłości już na nich nie czeka. To sprawia, że niektóre dzieci są smutne. Ale w końcu to akceptują i całkowicie kierują swoją uwagę na teraźniejszość. Zwracają uwagę na to, że muszą żyć tu i teraz – i oczywiście tak właśnie powinni robić.

Tucker zebrał w nowej książce pojedyncze przypadki ze Stanów Zjednoczonych i przedstawił w niej własne hipotezy dotyczące aspektów naukowych, które mogą kryć się za zjawiskiem reinkarnacji. Poniżej znajduje się tłumaczenie artykułu „The Science of Reincarnation”, opublikowanego po raz pierwszy w czasopiśmie University of Virginia Journal.

Spontaniczne wspomnienia i zabawy z dzieciństwa

Kiedy Ryan Hummons miał cztery lata, zaczął bawić się w reżysera, a polecenia takie jak „Akcja” nieustannie rozbrzmiewały w jego pokoju dziecięcym. Ale te gry wkrótce stały się powodem do niepokoju rodziców Ryana, zwłaszcza po tym, jak pewnej nocy obudził się z krzykiem, złapał się za klatkę piersiową i zaczął mu opowiadać, że śniło mu się, że jego serce eksplodowało, gdy pewnego dnia był w Hollywood.

Jego matka, Cindy, poszła do lekarza, ale lekarz wyjaśnił, że to koszmary i że chłopiec wkrótce wyrośnie w tym wieku. Któregoś wieczoru, gdy Cindy kładła syna do łóżka, on nagle wziął ją za rękę i powiedział: „Mamo, myślę, że kiedyś byłem kimś innym”. Ryan wyjaśnił, że pamięta duży biały dom i basen.

Ten dom znajdował się w Hollywood, wiele mil od ich domu w Oklahomie. Ryan powiedział, że ma trzech synów, ale nie pamięta ich imion. Zaczął płakać i pytał matkę, dlaczego nie pamięta ich imion. „Naprawdę nie wiedziałam, co robić” – wspomina Cindy.

"Byłem bardzo przestraszony. Bardzo nalegał w tej sprawie. Po tej nocy raz po raz próbował przypomnieć sobie ich imiona i za każdym razem był zawiedziony, że mu się to nie udało. Zacząłem szukać informacji na temat reinkarnacji w Internecie. Sprawdziłem nawet w bibliotece kilka książek o Hollywood w nadziei, że ilustracje mogą mu pomóc.

Przez miesiące nikomu o tym nie mówiłem”. Pewnego dnia, gdy Ryan i Cindy przeglądali jedną z książek o Hollywood, Ryan zatrzymał się na jednej stronie czarno-białej fotografii z filmu „Noc po nocy” z lat 30. XX wieku. Na zdjęciu dwóch mężczyzn groziło trzeciemu. Otaczało ich czterech innych mężczyzn.

Cindy nie rozpoznawała twarzy, ale Ryan wskazał na jednego z mężczyzn pośrodku i powiedział: „Hej, mamo, tu George. Nakręciliśmy razem film.” Następnie jego palce przesunęły się do mężczyzny w marynarce po prawej stronie zdjęcia, który wyglądał ponuro: „Ten facet to JA, znalazłem siebie!”

Chociaż twierdzenie Ryana jest rzadkie, nie jest wyjątkowe i jest jednym z ponad 2500 przypadków, które psychiatra Jim Tucker zebrał w swoich archiwach na Wydziale Badań Percepcyjnych Centrum Medycznego Uniwersytetu Wirginii.

W wieku dwóch lat dzieci pamiętają swoje poprzednie życie

Od prawie 15 lat Tucker bada historie dzieci, które zazwyczaj w wieku od dwóch do sześciu lat twierdzą, że kiedyś żyły. Czasami te dzieci potrafią nawet opisać dość szczegółowe szczegóły swojego poprzedniego życia.

Bardzo rzadko te zmarłe wcześniej osoby są sławne i popularne, a często są zupełnie nieznane rodzinom tych dzieci. Tucker, jeden z dwóch naukowców na świecie badających to zjawisko, wyjaśnia, że złożoność takich doświadczeń jest różna.

Niektóre z nich można łatwo zidentyfikować – na przykład, gdy jest jasne, że nieszkodliwe historie dzieci mają miejsce w rodzinach, w których straciły one bliską osobę. W innych przypadkach, jak w przypadku Ryana, logiczne wyjaśnienie jest naukowe, twierdzi Tucker, a zarazem proste i zaskakujące: „Dziecko w jakiś sposób pamięta wspomnienia z innego życia”.

„Zdaję sobie sprawę, że zrozumienie i zaakceptowanie faktu, że istnieje coś poza tym, co możemy zobaczyć i dotknąć, to duży krok” – wyjaśnia Tucker, który przez prawie dziesięć lat był dyrektorem medycznym Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego (Klinika Psychiatryczna Dzieci i Rodziny).

„Jest to jednak dowód na to, że takim incydentom należy się przyjrzeć, a jeśli przyjrzymy się im bliżej, najbardziej sensownym wyjaśnieniem będzie to, że następuje transfer pamięci”.

Klucz do istnienia reinkarnacji

W swojej najnowszej książce Return to Live Tucker przytacza niektóre z najbardziej fascynujących przypadków, które badał w Stanach Zjednoczonych i przedstawia swoją argumentację, że najnowsze odkrycia mechaniki kwantowej, nauki o zachowaniu najmniejszych cząstek w przyrodzie, to Klucz do istnienia reinkarnacji.

„Fizyka kwantowa sugeruje, że nasz świat fizyczny powstaje w naszej świadomości” – relacjonuje Tucker. „Pogląd ten podziela nie tylko mój, ale także wielu innych naukowców”. Chociaż prace Tuckera wywołują gorącą debatę w środowisku naukowym, jego badania opierają się częściowo na przypadkach zbadanych przez jego poprzednika, zmarłego w 2007 r., Iana Stevensona, który zebrał przypadki z całego świata, które były równie mylące.

Obecne metody i koncepcje po prostu nie radzą sobie z tymi danymi”. Tucker, którego badania są w całości finansowane przez fundację, rozpoczął badania nad reinkarnacją pod koniec 1990 roku po przeczytaniu w Charlottesville Daily Progress artykułu na temat stypendium badawczego Iana Stevensona dotyczącego doświadczeń bliskich śmierci: „Zainteresowała mnie koncepcja życia po śmierci śmierć.” i pytanie, czy metoda naukowa może być zastosowana do badania tej dziedziny.”

Reinkarnacja w liczbach:

Badania Tuckera ujawniły interesujące prawidłowości w przypadkach dzieci zgłaszających posiadanie wspomnień z poprzednich wcieleń. Średni wiek w chwili śmierci poprzedniej osoby wynosi 28 lat. Większość dzieci zgłaszających wspomnienia z przeszłego życia jest w wieku od 2 do 6 lat. 60% dzieci zgłaszających wspomnienia z przeszłego życia to chłopcy.

Około 70% tych dzieci twierdzi, że zmarło śmiercią gwałtowną lub nienaturalną. 90% dzieci, które zgłaszają wspomnienia z poprzedniego życia, twierdzi, że w poprzednim życiu były tej samej płci. Średni czas pomiędzy podaną datą śmierci a ponownym narodzeniem 16 miesięcy 20% z nich Dzieci zgłaszają, że pamiętają okres między śmiercią a ponownymi narodzinami.

Jakie są cechy takich dzieci?

Około 20 procent badanych dzieci miało znamiona lub wady rozwojowe przypominające blizny, podobne do śladów i ran osób, których życie pamiętały, a które otrzymały wkrótce lub w chwili śmierci. Większość tych stwierdzeń u dzieci zanika do szóstego roku życia, co według Tuckera odpowiada okresowi, w którym mózg dziecka przygotowuje się do nowej fazy rozwoju.

Można to porównać do sytuacji, w której dziecko pierwszego dnia w szkole tak naprawdę nie jest mądrzejsze niż ostatniego dnia w przedszkolu. Wychowany jako południowy baptysta w Północnej Karolinie Tucker rozważa inne, bardziej przyziemne wyjaśnienia, a także bada przypadki oszustwa ze względu na interesy finansowe i sławę.

„Ale w większości przypadków te informacje nie pochodzą z umów filmowych” – mówi Tucker, „a wiele rodzin, zwłaszcza w świecie zachodnim, wstydzi się mówić o nietypowym zachowaniu swojego dziecka”. Oczywiście Tucker nie wyklucza wyjaśnienia nawet prostych fantazji z dzieciństwa, ale to nie może wyjaśnić bogactwa szczegółów, z jakim niektóre dzieci pamiętają poprzednią osobę: „To sprzeczne z wszelką logiką, że to wszystko mogłoby po prostu być dziełem przypadku.”

W wielu przypadkach – dodaje badacz – ujawniają się fałszywe wspomnienia świadków, ale przykładów, w których rodzice od samego początku skrupulatnie dokumentowali historie swoich dzieci, było kilkadziesiąt. „Żadne z przedstawionych dotychczas racjonalnych wyjaśnień nie jest w stanie wyjaśnić innego wzorca, według którego dzieci – tak jak w przypadku Ryana – łączą silne emocje ze swoimi wspomnieniami” – napisała Tucker.

Tucker uważa, że stosunkowo niewielką liczbę przypadków, które on i Stevenson zdołali zebrać w Ameryce w ciągu ostatnich 50 lat, można wytłumaczyć faktem, że wielu rodziców po prostu ignoruje lub błędnie interpretuje historie swoich dzieci: „Kiedy dzieciom sprawia się wrażenie, że są nie są słuchani lub nie wierzą w to, po prostu przestają o tym mówić. Rozumieją, że nie mają wsparcia. Większość dzieci chce zadowolić swoich rodziców.”

Spojrzenie na świadomość z punktu widzenia fizyki kwantowej

To, jak dokładnie świadomość lub przynajmniej wspomnienia mogą zostać przeniesione z jednej osoby na drugą, wciąż pozostaje tajemnicą. Tucker uważa jednak, że odpowiedź można znaleźć w podstawach fizyki kwantowej: naukowcy od dawna wiedzą, że materia, podobnie jak elektrony i protony, tworzy zdarzenia, gdy są obserwowane.

Uproszczonym przykładem jest tak zwany eksperyment z podwójną szczeliną: jeśli światło wpada przez otwór z dwiema małymi szczelinami, za jedną z nich znajduje się płytka fotoreakcyjna, a proces ten nie jest obserwowany, to światło przechodzi przez obie szczeliny. Obserwując ten proces, światło wpada – jak widać na kliszy – tylko przez jeden z dwóch otworów.

W ten sposób zmienia się zachowanie światła, cząstek światła, chociaż jedyną różnicą jest to, że proces ten został zaobserwowany. W rzeczywistości wokół tego eksperymentu i jego wyników toczy się również kontrowersyjna i silna debata. Tucker wierzy jednak – podobnie jak twórca fizyki kwantowej Max Planck – że świat fizyczny może zostać zmieniony przez niefizyczną świadomość, a nawet może z niej wyewoluować.

Gdyby to była prawda, świadomość nie potrzebowałaby mózgu, aby istnieć. Dlatego też Tucker nie ma powodu sądzić, że śmierć mózgu kończy się także świadomością: „Jest całkiem możliwe, że świadomość przejawi się w nowym życiu”. Robert Pollock, dyrektor Centrum Studiów nad Nauką i Religią na Uniwersytecie Columbia, zauważa, że naukowcy od dawna zastanawiali się, jaką rolę może odgrywać obserwacja w świecie fizycznym.

Jednak wysuwane hipotezy niekoniecznie mają charakter naukowy: „Takie debaty wśród fizyków zwykle skupiają się na przejrzystości i pięknie takiej idei, a nie na okolicznościach, których po prostu nie da się udowodnić. Moim zdaniem nie jest to debata naukowa. Myślę, że Planck i jego zwolennicy obserwowali i obserwowali to zachowanie małych cząstek, na podstawie których wyciągali wnioski na temat świadomości i tym samym wyrażali nadzieję.

Chociaż mam nadzieję, że mają rację, nie ma sposobu, aby udowodnić lub obalić te pomysły.” Tucker z kolei wyjaśnia, że jego hipoteza opiera się na czymś więcej niż tylko na myśleniu życzeniowym. To coś więcej niż tylko nadzieja. „Jeśli masz bezpośrednie pozytywne dowody na rzecz teorii, ma to znaczenie nawet wtedy, gdy istnieją przeciwko niej dowody negatywne”.

Ryan spotyka swoją córkę w poprzednim życiu

Cindy Hamons nie była zainteresowana debatą, gdy jej syn w wieku przedszkolnym rozpoznał siebie na zdjęciu sprzed ponad 80 lat. Chciała tylko wiedzieć, kim był ten mężczyzna. W samej książce nie było o tym żadnej informacji. Ale Cindy szybko odkryła, że mężczyzna na zdjęciu, którego Ryan nazywał „George”, to prawie zapomniana gwiazda filmowa George Raft.

Cindy nadal nie wiedziała, kim jest osoba, którą rozpoznał Ryan. Cindy napisała do Tuckera, którego adres również znalazła w Internecie. Za jego pośrednictwem zdjęcie trafiło do archiwum filmowego, gdzie po kilku tygodniach poszukiwań okazało się, że ponuro wyglądającym mężczyzną był wciąż mało znany aktor Martin Martyn, o którym nie wspomniano w napisach końcowych filmu „Noc po Noc."

To była żona Martina Martyna. Jakiś czas później Hamonowie i Tucker udali się do Kalifornii, aby spotkać się z córką Martyna, którą odnaleźli redaktorzy telewizyjnego filmu dokumentalnego o Tuckerze. Przed spotkaniem z Ryanem Tucker rozmawiał z kobietą. Kobieta początkowo nie chciała rozmawiać, jednak w miarę trwania rozmowy była w stanie ujawniać coraz więcej szczegółów na temat ojca, które potwierdzały opowieści Ryana.

Ryan powiedział, że „on” tańczył w Nowym Jorku. Martin był tancerzem na Broadwayu. Ryan powiedział, że on też jest „agentem” i że ludzie, dla których pracował, zmienili nazwiska. Tak naprawdę Martyn po zakończeniu kariery tancerza przez wiele lat pracował w znanej hollywoodzkiej agencji talentów, która tworzyła kreatywne pseudonimy. Ryan wyjaśnił również, że w nazwie jego starego adresu było słowo „rock”.

Martyn mieszkał pod adresem 825 North Roxbury Drive w Beverly Hills. Ryan ujawnił również, że znał mężczyznę o imieniu Senator Five. Córka Martina potwierdziła, że ma zdjęcie ojca z senatorem Irvingiem Ivesem z Nowego Jorku, który zasiadał w Senacie USA w latach 1947–1959. I tak, Martyn miał trzech synów, których imiona córka oczywiście znała. Ale jej spotkanie z Ryanem nie wypadło dobrze.

Ryan, choć wyciągnął do niej rękę, przez resztę rozmowy chował się za matką. Później wyjaśnił matce, że energia kobiety się zmieniła, po czym matka wyjaśniła mu, że ludzie zmieniają się wraz z dorastaniem. „Nie chcę wracać (do Hollywood)” – wyjaśnił Ryan. „Chcę tylko opuścić tę (moją) rodzinę”.

W ciągu następnych tygodni Ryan coraz rzadziej mówił o Hollywood. Tucker wyjaśnia, że często ma to miejsce, gdy dzieci spotykają rodziny osób, którymi według nich kiedyś były. „To wydaje się potwierdzać ich wspomnienia, które następnie tracą intensywność. Myślę, że wtedy zdają sobie sprawę, że nikt z przeszłości już na nich nie czeka. To sprawia, że niektóre dzieci są smutne.

Ale w końcu to akceptują i całkowicie kierują swoją uwagę na teraźniejszość. Zwracają uwagę na to, że muszą żyć tu i teraz – i oczywiście tak właśnie powinni robić.

Tłumaczenie: Alena Iwanowa

Kiedy Sally miała trzy lata, oznajmiła, że naprawdę ma na imię Joseph. Na początku rodzice się śmiali, ale dziewczynka nie ustępowała i upierała się, że w innym życiu będzie chłopcem. Była pewna, że jej rodzice, Anna i Richard, nie byli jej prawdziwymi rodzicami, a rodzinne miasto nie było jej prawdziwym domem.

Była przekonana, że podobnie jak Józef mieszkała w małym domku nad brzegiem morza, z wieloma braćmi i siostrami. Ciągle pytała, kiedy znów zobaczy statki, a rodzice nigdy nawet nie zabrali jej nad morze.

Warto zaznaczyć, że narodziny Sally były niemal cudem – jej rodzice przez wiele lat bezskutecznie starali się o dziecko, a Anna przeszła serię nieudanych zabiegów IVF.

Sally była zawiedziona, ponieważ dorośli nie traktowali jej historii poważnie. Sześć tygodni po tym, jak skończyła 3 lata i od chwili, gdy zaczęła opowiadać o swoim poprzednim życiu, dziewczynka przestała mówić o Józefie i domu nad morzem, zupełnie zapominając o dawnych wspomnieniach.

Co ciekawe, wspomnienia z poprzednich wcieleń pojawiają się u dzieci w wieku poniżej 3 lat, a następnie po jasnym wybuchu ustępują i całkowicie znikają wraz z wiekiem.

Podobną historię opowiedziała rodzina z angielskiego miasta Chester. Ojciec twierdzi, że mają w rodzinie dwóch synów i jeden z nich, Ronnie, gdy miał 16 miesięcy, zaczął opowiadać o swoim „drugim domu”, w którym był „dorosły” i mieszkał z inną matką i ojcem .

Susan Bowers z USA przeżyła prawdziwy szok, gdy jej trzyletni syn podniósł wzrok znad zmagania się z niesfornymi sznurowadłami i powiedział: „Już raz nauczyłem się wiązać sznurowadła i było to równie obrzydliwe, nie sądziłem, że Musiałbym to zrobić jeszcze raz.” Muszę się tego nauczyć.”

Ann Marie Gonzalez, kolejna Amerykanka, była oszołomiona, gdy jej córka, siedząc na jej kolanach, nagle powiedziała, że pamięta pożar, w którym spłonął ich dom. Dziewczynka szczegółowo opisała pożar, w wyniku którego zginęli oboje jej rodzice, a ona została sierotą. Potem mieszkała ze swoją babcią Laurą.

Inna dziewczyna o imieniu Heather Lee Simpson z Indiany nie mogła znieść dźwięku syren. Przypomniała jej okropny dzień z jej poprzedniego życia, kiedy jacyś ludzie przyszli i zabrali jej matkę, a ona nigdy nie wróciła.

Zdarzają się przypadki, gdy wspomnienia pojawiają się później niż 4 lata, ale zdarza się to znacznie rzadziej. Na przykład czteroletni chłopiec ze Stanów Zjednoczonych o imieniu Tristan oglądał kreskówkę o Tomie i Jerrym, podczas gdy jego matka gotowała w kuchni. Nagle chłopiec podbiegł do niej i powiedział: "Pamiętam, że gotowałem też jedzenie dla Jerzego Waszyngtona, pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Byłem wtedy dzieckiem. Byłem czarny i pomagałem przygotowywać jedzenie w kuchni. Ale potem umarłem - Nie mogłem oddychać.” , Powiesili mnie.”

Zaintrygowana historią syna Rachel przeczytała książkę o życiu Jerzego Waszyngtona i odkryła, że jego kucharz Herkules miał troje dzieci: Richmond, Evie i Delię.

Oto kolejna historia, którą Els Van Pooppel opowiedziała o swoim 22-miesięcznym synu o imieniu Cairo. Przejeżdżali przez ruchliwą autostradę w Australii, kiedy Kair powiedział im, że muszą zachować ostrożność – „w przeciwnym razie znowu umrę”.

Oto historia opowiedziana przez Teena Mitchella, który mieszka z matką w Blackpool, kiedy jechał z nią samochodem, wskazał na chmury i powiedział: „Kiedy byłem zerem, zanim się urodziłem, stałem na chmura i rozmawiałam z Bogiem: „Co do cholery. Bóg kazał mi wybrać moją mamę. Spojrzałam w dół i wszędzie zobaczyłam mnóstwo mamusi. Wszystkie chciały, żebym je wybrała. Potem zobaczyłam ciebie. Polubiłem cię i wybrałem ciebie .”

Wiele dzieci wspomina, jak dano im wybór w sprawie przyszłych matek. Na przykład Judy Smith, mając trzy lata, powiedziała rodzicom, że sama ich wybrała: „Byłam gdzieś nad ziemią i patrzyłam na wiele par ludzi w dole. Wtedy usłyszałam głos pytający mnie, którymi jestem "Chciałabym wybrać swoich rodziców. Powiedziano mi, że w zależności od pary, którą wybiorę, jak będzie wyglądać moje przyszłe życie i że ta para nauczy mnie, jak żyć. Wskazałam na Ciebie i odpowiedziałam: „Będę Weź ich".

Jednak ten „proces selekcji” nie zawsze przebiega tak szybko.

Czteroletni Chris Lucas poskarżył się swojej matce: „Wiesz, jak długo czekałem, aż zostaniesz moją mamą? Bardzo, bardzo długo! Ale nie żałuję. Wybrałem Cię na moją mamę, bo kocham bardzo!”

Robert Rinne, gdy miał 5 lat, nagle zapytał rodziców: „Mamo, kiedy odzyskam skrzydła?” Powiedział, że jest w niebie i został poprowadzony przez jedne drzwi, za którymi wybrał swoją matkę, a potem przez drugie, przez które mógł zobaczyć swoich przyszłych braci i siostry, którzy będą w wybranej rodzinie.

Marie Birkett z Southampton musiała przerwać ciążę z powodu problemów z plecami. Wiele lat później, gdy w końcu została mamą, jej dwuletnia córka powiedziała: „Mamo, nie zabrałaś mnie za pierwszym razem, bo bolały Cię plecy, ale wróciłam, gdy Twoje plecy wyzdrowiały”.

Matka dziewczynki o imieniu Amy Rattigan dwukrotnie poroniła, zanim urodziła dziewczynkę o imieniu Amy. Kiedy miała 3 lata, powiedziała mamie, że wiedziała o „zaginionym” bracie i siostrze, ponieważ wszyscy bawili się razem w niebie, czekając na narodziny po tym, jak ją wybrali.

Wiele dzieci opowiada o tym, jak tam na niebie miały skrzydła. Syn Jody Lemberger, przytulony do niej, ze smutkiem powiedział: „Zapomniałem, jak latać”.

A Susan Lovejoy opowiedziała, jak jej 5-letni syn Joseph złamał rękę podczas skoku i poskarżył się matce: „Kiedy odzyskam skrzydła?” Wyjaśniła mu, że tylko samoloty mają skrzydła, a on rozpłakał się, mówiąc, że Bóg powiedział mu, że kiedy wróci, odzyska skrzydła.

Niepodważalnym dowodem reinkarnacji są wspomnienia dzieci z poprzedniego życia.

Dzieci są nieprzekupnymi świadkami, którzy opisują wydarzenia, o których nie mogli wiedzieć. Poszerzają nasze zrozumienie tego świata i praw istnienia.

Historia Sama. Mój własny dziadek

Mały Sam zaskoczył rodziców deklaracją, że widział swój samochód na starej fotografii!

Ojciec pokazał dziecku rodzinny album ze zdjęciami, a na jednym ze zdjęć pokazywał samochód dziadka Sama, który zmarł przed jego narodzinami.

Widząc samochód na zdjęciu, dziecko z całkowitą pewnością powiedziało: „To jest mój samochód!” Matka Sama była całkowicie nieufna wobec zeznań dziecka i postanowiła go „przetestować”.

Pokazała Samowi zdjęcie dziadka chłopca z dzieciństwa, w otoczeniu rówieśników. Nawet samej matce trudno byłoby znaleźć dziadka Sama.

Ku zaskoczeniu wszystkich Sam wskazał na chłopca ze zdjęcia i powiedział: „A to ja!” Wśród ukazanych na fotografii dzieci bez wątpienia odnalazł „siebie”, czyli swojego dziadka.

Sam powiedział też, że wie o śmierci „swojej” siostry. Siostra dziadka Sama rzeczywiście zginęła, o czym chłopiec powiedział: „Zabili ją źli ludzie”.

Sprawę tę badał słynny amerykański naukowiec Jim Tucker.

W swojej pracy zbadał wspomnienia ponad 2500 dzieci z poprzednich wcieleń. Doktor Tucker podszedł do swojej pracy profesjonalnie i wziął pod uwagę wpływ rodziców na wspomnienia dzieci.

Po spotkaniu z Samem doszedł do wniosku, że wspomnienia chłopca są prawdziwe – od rodziców nie udało się uzyskać informacji o jego dziadku, a pewnych faktów po prostu nie mógł poznać.

Chłopiec znalazł swojego zabójcę w poprzednim życiu

W społeczności druzyjskiej na granicy Syrii i Izraela urodził się chłopiec z długą czerwoną plamą na głowie.

Kiedy dziecko miało 3 lata, powiedział rodzicom, że zostało zamordowane w poprzednim życiu. Pamiętał także, że przyczyną jego śmierci było uderzenie siekierą w głowę.

Kiedy chłopiec został przywieziony do wioski dzięki swoim wspomnieniom, był w stanie wypowiedzieć swoje imię w swoim poprzednim życiu. Miejscowi mieszkańcy powiedzieli, że taka osoba faktycznie tu mieszkała, ale zniknęła około 4 lata temu.

Chłopiec pamiętał nie tylko swój dom, ale także nazwał swojego zabójcę.

Mężczyzna wydawał się przestraszony podczas spotkania z dzieckiem, ale nigdy nie przyznał się do zbrodni. Następnie chłopiec wskazał miejsce, w którym doszło do morderstwa.

I ku zaskoczeniu wszystkich, właśnie w tym miejscu odnaleziono ludzki szkielet i topór, który okazał się narzędziem zbrodni.

Czaszka znalezionego szkieletu była uszkodzona i dokładnie taka sama było też znamię na głowie dziecka.

Nie jestem twoim synem

Równie interesująca jest historia niejakiego Tang Jiangshana. Urodził się w chińskiej prowincji Hainan w mieście Dongfang.

W wieku trzech lat chłopiec zadziwił rodziców, oznajmiając, że nie jest ich synem, a jego dawne imię brzmiało Chen Mingdao!

Chłopiec szczegółowo opisał miejsce, w którym wcześniej mieszkał, a nawet podał imiona swoich rodziców.

Pamiętał także, że zginął w czasie działań rewolucyjnych od uderzeń szabli i strzałów. Co więcej, faktycznie istniały znamiona podobne do śladów szabli.

Okazało się, że miejsce urodzenia Tang Jiangshana nie było tak daleko. A kiedy chłopiec skończył 6 lat, wraz z rodzicami pojechał do swojej dawnej rodzinnej wioski.

Pomimo dzieciństwa Tang Jiangshan bez trudu znalazł swój dom. Ku zaskoczeniu wszystkich, chłopiec mówił biegle dialektem miejsca, do którego przybyli.

Wchodząc do domu, rozpoznał swojego byłego ojca i przedstawił się jako Chen Mingdao. Sande, były ojciec chłopca, nie mógł uwierzyć w historię dziecka, ale szczegóły, które chłopiec opowiedział na temat swojego poprzedniego życia, zmusiły go do rozpoznania syna.

Od tego czasu Tang Jiangshan miał inną rodzinę. Jego ojciec i siostry z poprzedniego życia zaakceptowali go jako byłego Chen Mingdao.

Jak się ma moja mama?!

W wieku 6 lat Cameron Macaulay zaczął opowiadać o tym, jak mieszkał w innym domu. Za każdym razem jego opisy poprzedniego życia stawały się coraz bardziej szczegółowe.

Dziecko nazwało wyspę, na której wcześniej mieszkało, opisało dom i swoją rodzinę. Cameron często martwił się, że matka za nim tęskni, chłopiec chciał ponownie spotkać się z rodziną i powiedzieć, że radzi sobie dobrze.

Norma, w prawdziwym życiu matka Camerona, nie mogła spokojnie patrzeć na przeżycia syna. I postanowiła wybrać się na wycieczkę, aby znaleźć ten sam dom, o którym tyle mówił jej syn.

Zapraszając na wycieczkę psychologa doktora Jima Tuckera, specjalizującego się w przeszłych wcieleniach, udali się na wyspę Barra. Według opowieści chłopca odnaleźli ten sam dom, w którym mieszkał Cameron.

Okazało się, że poprzedni właściciele już nie żyją, a Camerona i jego matkę poznali nowy właściciel.

Norma martwiła się, że synowi będzie trudno dowiedzieć się, że nie spotkał tych, dla których przyszli. Ale na szczęście Cameron przeprowadził inspekcję domu, Przypomniałem sobie wszystkie jego pokoje i jego ulubione miejsca i spokojnie pogodził się z faktem, że jego dawnej rodziny już tam nie ma.

Po wycieczce Norma nabrała przekonania, że opowieści jej syna nie są wypaczeniem dziecięcej psychiki i jego wyobraźni, ale prawdziwą historią.

Wrócili do domu z Cameronem i nie martwił się już spotkaniem ze swoją dawną rodziną.

Wszystkie te historie dowodzą, że wspomnienia dzieci z poprzedniego życia mogą być prawdziwe, ale rodzice nie zwracają na nie uwagi.

A może w ten sposób dziecko chce przekazać rodzicom ważne fakty, które pomogą rodzicom zrozumieć

Na podstawie książki „Dzieci, które żyły wcześniej: reinkarnacja dzisiaj” autorstwa Trutza Hardo.